Na lotnisku Alicante-Elche brakuje z rana taksówek oraz busów przewożących turystów.
Ostatnio taksówkarze na porcie lotniczym w Alicante strajkowali przeciwko nieprofesjonalnym konkurentom. Teraz jak się okazuje w sezonie letnim z samego rana setki turystów godzinami czekają na transport.
Osoby, które wcześniej nie zadbały o transfer albo wynajęcie samochodu z lotniska do miejsca docelowego, muszą długo czekać, gdyż w tym okresie nawet ruch podmiejski się urlopuje.
W te „umarłe” godziny poranne przypada około siedmiu lotów. Autobus linii C6 pomiędzy centrum Alicante a portem lotniczym kursuje jedynie od godziny 5:00 do 23:00. Również autobusy w kierunku Benidormu albo Elche w ogóle nie jeżdżą w nocy i o poranku.
Administracja miejska w Elche bada obecnie przyznanie kilkunastu nowych licencji dla taksówkarzy. Do tego musi jednak zostać zmienione prawo, które dotychczas pozwalało na liczbę jednej licencji przypadającej na 1.000 mieszkańców.
Do tego czasu mobilna aplikacja na telefon ma pomóc taksówkom w bardziej wydajny sposób docierać na lotnisko. Również administracja miejska w Alicante bada, czy sensownym jest uruchomić całodobowy kurs autobusów linii C6.
Zastanawiamy się, co tu jest do badania, skoro lotnisko w Alicante transportuje liczbę 12 milionów pasażerów i tym samym należy do najszybciej rozwijających się portów lotniczych w Europie.
Od 2012 roku nieruszane są plany, które mają na celu połączenie Alicante, Elche oraz lotnisko linią kolejową. Dodamy, że eksperci zalecają takie rozwiązanie już przy lotniskach transportujących o połowę mniej pasażerów niż Alicante-Elche.
Powodem, dlaczego taka linia kolejowa jeszcze nie istnieje jest utrzymujący się kryzys, wysokie długi oraz macosze traktowanie regionu ze strony Madrytu.
