Guardia Civil w jednym z supermarketów w Alicante oraz na wyspie Tabarca zarekwirowała ryby oraz owoce morza. Dokładnie mówiąc 26 kilogramów zanieczyszczonych ryb, dziesięć skrzynek owoców morza, 13 kilogramów tuńczyka, jak i 50 kilogramów bursztynowych makreli oraz 22 sztuki żywych langust i homarów.
Przy jednej kontroli handlu rybami oddział ochrony środowiska Guardii Civil, Seprona, zrobił niezły połów w Mercado Central w Alicante oraz na wyspie Tabarca. Za małe do sprzedaży ryby pochodzą z połowów flot w Santa Pola i Villajoyosa, gdzie bez kontroli hal, w których odbywają się aukcje sprzedażowe ryb, są one przekazywane dalej do sklepów.
Natomiast skonfiskowane owoce morza widniały na jednym straganie w hali targowej i były zdeklarowane jako produkt rybny, jednak według etykiety złowione już w marcu. Najprawdopodobniej wszystkie te krewetki, langusty oraz inne zwierzęta zostały zamrożone.
Ze względu na możliwe ryzyka dla ludzkiego zdrowia Guardia Civil zaalarmowała sanepid.
Na wyspie Tabarca funkcjonariusze seprony dokonali incognito inspekcji połowów jednego z kutrów rybackich, który miał od razu zostać sprzedany dla jednej z pobliskich restauracji. Złożono donos na właściciela kutra, ponieważ dokonał on połowu bez kontroli sanepidu i chciał dokonać sprzedaży na czarnym rynku.
W chłodnicy wspomnianej restauracji funkcjonariusze znaleźli poza tym 50 kilogramów ryb tego samego gatunku, które ze względu na brak oznakowania również zostały skonfiskowane.
Podczas kontroli kolejnego lokalu na Tabarce policjanci zabezpieczyli 22 egzemplarze żywych langust oraz homarów, których właściciel również nie posiadał wymaganych dokumentów.
Jak wyjaśnia Seprona, kontrole te służą w lonjas temu, aby przedsiębiorstwa odprowadzały podatki i nie kwitł czarny rynek, ale i też przede wszystkim temu, aby była zapewniona kontrola zdrowia dla konsumentów końcowych. Jeśli tej kontroli zabraknie, powstanie ryzyko zagrożenia ludzkiego zdrowia.
