Cartagena – Gdy tylko po burzach w grudniu 2016 roku rozpoczęto prace porządkowe na Mar Menor, pracownicy odkryli na dnie morza niedaleko portu sportowego Tomas Maestre trzy zardzewiałe i pokryte szlamem wraki starych około czterdziestoletnich statków, które zatonęły około 10 lat temu podczas burz. Od końca września na polecenie władz Murcii nurkowie hiszpańskiej marynarki pracują nad wydobyciem wraków na powierzchnię. Nie jest to jednak łatwym zadaniem.
W prawdzie Mar Menor nie jest aż tak głębokie, jednak statki zdążyły już do połowy zanurzyć się w dnie morza i musiały najpierw być odkopywane, a nawet pocięte na kawałki, aby można było je wynurzyć na powierzchnię. Dwa wraki były w tak złym stanie, że ich ostro zakończone części stwarzały dodatkowe ryzyko dla nurków.
Dwa długie na 14 i 30 metrów statki wyciągnięto na powierzchnię za pomocą boi podwodnych. Nad wydobyciem trzeciego statku nadal trwają prace. Chodzi tutaj o „Manitou Enterprise”, który podczas Drugiej Wojny Światowej miał brać udział w akcji ewakuacyjnej brytyjskiej admiralicji w Dünkirchen. Po tym był on używany jako jacht.
Zatopione statki stwarzały niebezpieczeństwo dla środowiska i całej laguny ze względu na wypływający z nich olej oraz inne substancje. Ponadto są one zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu statków na morzu. Prace wydobywcze są koordynowane przez komendanturę marynarki w Cartagenie. Ponadto w prace zaangażowana jest firma SGS posiadająca dźwigi pływające. Do końca października ostatni statek ma być w całości wydobyty na ląd.
Murciański minister turystyki, kultury i środowiska Javier Celdran zapowiedział, że zostanie tam stworzony terminal z kładkami do kotwiczenia statków, aby wreszcie zakończyć nielegalne kotwiczenie. Jak stwierdza, najważniejszą rzeczą nie jest wydobywanie statków a prewencja. Nie można dopuścić do tego, aby przez lata ludzie nielegalnie kotwiczyli swoje łodzie.